Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w GdowieNiewykluczone, że to książę Hieronim Lubomirski przystąpił do odbudowy kościoła w Gdowie, m.in. zamówił u nieznanego dzisiaj artysty z włoskiej szkoły malarskiej obraz Matki Bożej, który byłby w miarę wierną kopią spalonego obrazu Matki Bożej Gdowskiej z XIV w. Prawdopodobnie pieniądze na renowację wnętrza kościoła, tj. ołtarza głównego, ołtarzy bocznych i organów dali Jan Kazimierz i jego brat Maciej Lubomirski. Wiadomo, że to oni zamówili figury świętych apostołów Jana i Macieja — swoich patronów. Ostatecznie ołtarz główny oraz dwa boczne i wspomniane organy zainstalowano między 1740 a 1750 r. W tym czasie ich fundator Jan Kazimierz Lubomirski już nie żył. Na organach, które zachowały się do dnia dzisiejszego, widnieje herb Szreniawa bez krzyża książąt Lubomirskich.
W latach 1864-65 z inicjatywy EIeonory Fihauserowej - dziedziczki dworu w Fałkowicach - dokonano kolejnego remontu kościoła. Przedłużono prezbiterium, na zewnątrz urządzono ogrójec, na którego daszku ustawiono kamiennych figur świętych: Matki Bożej, św. Wojciecha, św. Stanisława, św. Walentego i św. Ludwika. Dobudowano również kaplicę Przemienienia Pańskiego oraz zakrystię. Wyremontowano ołtarz główny oraz ołtarze boczne, a rzeźby świętych wykonał urodzony w Gdowie artysta z Bochni — Kornecki.
Ostatnia rozbudowa miała miejsce w końcu XX w. W jej wyniku została dobudowana nawa północna oraz przebudowana kaplica po stronie południowej, co znacznie zwiększyło powierzchnię kościoła.
Na wieży ponownie zawieszono wielki zabytkowy dzwon św. Franciszka i św. Bernardyna ze Sienny. Dzwon ten waży 2000 kg i mierzy 110 cm wysokości oraz ma średnicę ok. 130 cm. Został odlany w 1462 r. przez ludwisarza Herarda i jest starszy od krakowskiego Zygmunta o 58 lat. Ciekawa jest historia tego dzwonu, gdyż zakupiony został na…licytacji na początku XIX w. od klasztoru oo. bernardynów w Krakowie. Do roku 1790 dzwon zawieszony był w drewnianej dzwonnicy przy ul. Brackiej w Krakowie, ale ze względu na liczne skargi okolicznych mieszkańców na ogromny hałas bernardyni zmuszeni byli się go pozbyć. Wystawiono go na licytację I tak znalazł się w Gdowie.
We wrześniu 1913 r. miał miejsce wypadek: podczas pogrzebu miejscowego grabarza dzwon zerwał się z mocowań, spadł, rozbił okno i zaklinował się w obelkowaniu dzwonnicy, nie czyniąc krzywdy dzwonnikom. Z trudem przewieziono go wtedy potężnym wozem zaprzężonym w trzy pary koni do fabryki Zieleniewskiego w Krakowie, gdzie został naprawiony. Ponownie zawisł na wieży kościelnej 5 kwietnia 1914 r.
W roku 1958 w kościele zainstalowano nowe organy, a w latach 1967-1969 wymieniono strop (z płaskiego na beczkowy), dach oraz okna. Prace nadzorował prof. Wiktor Zin, on też projektował kinkiety.